sobota, 2 lutego 2013

Snow is( was;)) falling

Hej Dziewczyny!

Stęskniłam się już za pisaniem, ale ostatnie tygodnie na prawdę spędziłam w okropnym pędzie (praca na zmianę 2-10 rano potrafi nieźle potrząsnąć człowiekiem, ale na szczęście ten maraton już za mną i obecnie rozkoszuję się 3 dniami wolności ;))

Słyszałyście, że w UK nie ma zimy- to spójrzcie na zdjęcie poniżej:

Tak jeszcze kilka dni temu wyglądała ścieżka, którą idę do pracy. Śnieg utrzymał się jakiś tydzień, podczas którego byłam świadkiem wielkiego sledding'owego szału- Anglicy targali swoje dzieciaki na sankach dosłownie wszędzie, a nastolatki przeprowadzali regularne snow battles. 

Mnie śnieg zirytował, osobiście go nienawidzę, natomiast na ludzi ucieszonych śnieżną aurą przyglądałam się z niemałym podziwem - Anglicy są na prawdę pozytwynie nastawieni do życia, bez względu na wszystko. 

Śnieg sie roztopił, została po nim powódź (kolejna już x]). 

Lecę szybko po zakupy, mam ochotę zrobić jakieś kuchenne arcydzieło dzisiaj, w tym momencie myślę o połączeniu pieczeń & kluski śląskie - ani jednego, ani drugiego wcześniej nie robiłam, także jeszcze okaże się co z tego wyniknie. 



5 komentarzy:

  1. Niby zwykłe zdjęcie, ale ja widzę magię w tym miejscu...!

    I jak pieczeń Ci wyszła?

    OdpowiedzUsuń
  2. ...a tutaj zima jakoś zanika ostatnio...

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest wlasnie najgorsze w tym calym sniegu - ze topnieje i wychodza spod niego wszystkie niemile sekrety :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja kuzynka kiedy jeszcze mieszkała w Anglii, zawsze opowiadała, jak Anglicy szaleją na punkcie sniegu :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. super ze zamiescilas wpis o pracy w uk:)
    a ty gdzie pracujesz?? dlugo szukalas pracy?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz- to niesamowicie motywuje do dalszego pisania!
Jeśli dodasz mnie do obserwowanych z pewnością odwdzięczę się tym samym :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...