Od jakiegoś czasu miałam zamiar wybrać się do Cribbs Causeway w Bristolu na jakieś zakupy. Wolna sobota i w dalszym ciągu trwające wyprzedaże sprawiły, że w końcu wsiadłam w samochód i byłam na miejscu. No i jak moje wrażenia?
Niestety w galerii brakuje zary, new look jest bardzo ciasny w porównaniu do tego w moim mieście, a ubrania z wyprzedaży w większości sklepów są tak przebrane, że już nic ciekawego nie można dostać, w dodatku tłumy ludzi były ogromne :/
Myślałam, że chociaż uda mi się zjeść tam coś dobrego, miałam ochotę na pizza hut, ale nieziemska kolejka zniechęciła mnie tak, że skończyłam jedząc zestaw z Big Mac w McDonald's.
Miałam wielkie nadzieje co do tej galerii, jednak moim zdaniem nie dorównuje standardom np. galerii krakowskich.
Nie mogłam wyjść z pustymi rękami, dlatego by poprawić sobie humor wpadłam do Boots. Początkowo chciałam tylko kupić tusz do rzęs, na stoisku z max factor była promocja buy one & get second half price, stwierdziłam, że skoro za drugi mam zapłacić tylko pół ceny to wezmę od razu dwa, w końcu mały zapas nie zaszkodzi. ;) Masterpiece Max kosztował Ł10, cena regularna 2000 calorie to Ł8, ja zapłaciłam tylko Ł4.
Już zmierzałam do kasy (dalej średnio zadowolona z 'shoppingu' aż dostrzegłam stoisko estee lauder i od razu przypomniałam sobie o polecanym przez moją kuzynkę podkładzie na który miałam ochotę już od pewnego czasu. Ekspedientka doradziła mi kolor nr2. Za podkład estee lauder double wear light zapłaciłam Ł29,50.
Do kasy ruszyłam już w świetnym humorze! :)