Hej Dziewczyny!
Dzisiaj przychodzę do Was z kontynuacją postu dotyczącego mojej podróży do Londynu.
Część pierwszą fotorelacji możecie zobaczyć
tutaj
Teraz czas na drugi dzień przygody!
Na ten dzień zaplanowaliśmy na prawdę dużo atrakcji, dlatego wstaliśmy bardzo wcześnie, szybkie śniadanie w hotelu i migiem do metra.
Bilety do Madame Tussauds, London Sea Life Aquarium i London Eye zamówiliśmy online, krótko przed wyjazdem znalazłam atrakcyjny cenowo pakiet właśnie tych trzech atrakcji, bilety miałam odebrać w kasie muzeum Madame Tussauds. I wtedy okazało się, że nasz pośpiech był zbędny- mieliśmy ponad godzinę czasu, zanim mogliśmy wejść do muzeum. I całe szczęście! Bo dzięki temu poszliśmy zobaczyć Regent's Park, który jest oddalony od MT jakieś 5 minut drogi. W centralnej części parku mieści się Queen Mary's Gardens, niezwykle piękne miejsce (zapewne wiosną wygląda jeszcze lepiej ;)).
A co dalej?? W końcu przyszła 10 rano i musieliśmy wracać do Madame Tussauds.
Uważam, że Madame Tussauds to jedno z ciekawszych miejsc w Londynie, jest na prawdę dużo do zobaczenia, ciężko to nawet opisać.. Jedynym minusem jest tysiące turystów, na prawdę ciężko jest się czasem dopchać do figur woskowych i zrobić sobie z nimi zdjęcie - szczególnie jeśli chodzi o Royal Family, Baracka Obamę i Justina Biebera :D Jedną z atrakcji była wystawa w strasznym stylu, postacie były bardzo realistyczne, jak możecie zobaczyć na zdjęciu niżej.
Później szybko do metra i na London Eye!
Czy wiedzieliście, że pełen obrót Londyńskiego Oka trwa około 40 minut?
Widoki były nieziemskie!
Kolejnym punktem był Sea Life Aquarium, na szczęście mieszczące się tuż przy London Eye.
I tym razem setki turystów, ale to nie ważne, można było zobaczyć niesamowite gatunki zwierząt, zdecydowanie najbardziej podobały mi się rekiny.. albo pingwiny - ciężko mi się zdecydować :P
Szklana podłoga, a pod nią pływające ryby - to robiło wrażenie!
Jeśli dotrwałyście do końca- bardzo mi miło :) To tyle na dzisiaj, życzę Wam miłego czwartku i do usłyszenia/przeczytania niedługo!
xxx
Anita