Olejowanie włosów to aktualnie modny temat, pomimo, że znany jest od wieków, wiele osób korzysta z niego od niedawna . :) Spoglądamy z zazdrością na piękne, sprężyste i lśniące włosy Hindusek - oczywiście chcemy tego samego i lgniemy do olejków.
Czy to działa?
Mój przykład pokazuje, że oczywiście tak! Ale po kolei:
Olejków dostępnych na rynku jest nieskończenie wiele, jedne przynoszą lepsze, drugie gorsze efekty - wszystko zależy od naszych włosów, jest to kwestia bardzo indywidualna. Bloggerki testują wiele olejów - czytanie składów mają w małym palcu i doskonale zdają sobie sprawę co służy ich włosom. Ja jednak totalnie się na tym nie znam, ale od czego jest
wizaż? :) Korzystam z olejków polecanych właśnie tam, używam tych dostępnych w każdym sklepie sieci rossmann.
Oto one:
Skład: Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.
Cena: ok. 10 zł.
Skład: Glycine Soja Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Carica Papaya Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Parfum, Limonene, Tocopherol, Linalool, Geraniol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citral, Citronellol, Farnesol.
Cena ok. 15 zł.
Używam ich obu na przemian, wydaje mi się, że Alterra działa na mnie jednak lepiej- co wydaje się mnie- całkowitemu ignorantowi w zakresie czytania składów logiczne - olejków w składzie alterry jest dużo więcej. :)
Zmywanie:
Poglądy są bardzo różne - jedni uważają, że szapon z SLS wypłukuje całe dobroczynne działanie olejów z włosów, drudzy uważają, że wręcz przeciwnie SLS nie wpływa na rezultaty, a zdecydowanie pomaga w zmyciu oleju z włosów, co zwłaszcza na początku jest nie lada problemem. :) Ja nie zauważyłam negatywów w zmywaniu olejku szamponem z SLS i właśnie takiego najczęściej używam. Jestem zadowolona i myślę, że moje włosy też, bo wyglądają na prawdę coraz lepiej! Później standardowo nakładam jakąś odżywkę d/s, w zależności od tego czy mam więcej, czy mnie czasu suszę je lub pozostawiam do wyschnięcia.
Efekty:
zachęcam do powiększenia obrazu
Myślę, że gołym okiem można zauważyć, że włosy wyglądają lepiej. W zdjęciu z lutego prezentują się nieźle, jednak są wyprostowane, więc nie widać efektu 'puszenia się, z którym od czasu rozjaśniania mam większy lub mniejszy problem. Dwa kolejne zdjęcia są prosto po wysuszeniu włosów, niedawno podcięłam je o ok. 2 cm, co widać na fotografii z czerwca. Wydaje mi się, że od razu rzuca się w oczy wygląd końcówek, różnica pomiędzy kwietniem, a czerwcem jest ogromna.
Dodaję jeszcze kilka zdjęć z czerwca:
Jak często?
Podobno Hinduski olejują swoje włosy codziennie lub co drugi dzień. Ja uważam jednak, że w tej sferze warto zachować umiar, na swoje nakładam olejek 2 razy w tygodniu na suche włosy i pozostawiam na kilka godzin w tym czasie wiąże włosy w kucyk.
Rezultaty:
- włosy lepiej nawilżone
- są bardziej lśniące
- mniej połamanych końcówek
- wygładzone
Podsumowując :
Warto olejować włosy, nie zregeneruje ich to, jednak nawilżenie jest długotrwałe, włosy wyglądają o stokroć lepiej, błyszczą, a puszenie to już nie problem. To tania metoda, na polepszenie stanu włosów,a przy tym nie zabiera dużo czasu.
Ja olejowanie oczywiście będę kontynuować :) Życzę Wam miłej niedzieli!