Czerwone spodnie kosztowały mnie jedyne 11 funtów, to obecnie jakieś 55 zł. Uwielbiam je, są mega obcisłe!
Torebka tak jak spodnie kosztowała 11 funtów, jest genialna!
Bluza kosztowała mnie całe 6 funtów, czyli jakieś 30 zł.
Mała listonoszka była za 4 funty, czyli +/- 20 zł.
Oprócz tego kupiłam jeszcze baleriny za 4 funty. Jak widzicie ubrania w PRIMARKu są w na prawdę przystępnych cenach, co do jakości tych rzeczy- wydaje mi się, że są takie same jak w h&m, bershka, czy house, czyli zdarzają się lepsze i gorsze jakościowo produkty.
Spodnie są na prawdę z fajnego materiału, a torebkę za 11 funtów wprost uwielbiam. :)
Miałam pisać do Was w sobotę, ale byliśmy z moim D. u znajomych Polaków i Słowaczki na imprezie.. no i trochę się przeciągnęło :)
Od kilku dni mamy w domu Gościa, który pochłania mi ogromne ilości czasu, wyprowadzam ją na spacery, bawię się z nią, karmię. Moi znajomi wyjechali na tydzień, a mnie zostawili wspaniałą Korę pod opieką.
Oto i ona:
Przesyłam Wam buziaki z deszczowej Anglii :)
Bardzo podoba mi się ta bluza - jest taka tania !
OdpowiedzUsuńŚliczny piesek :D
Torebka mi się strasznie podoba:)
OdpowiedzUsuńtęsknię za Primarkiem, zawsze wychodziłam stamtąd z wielką torbą rzeczy:D
OdpowiedzUsuńZakupy z Primarka świetne :) a piesio uroczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie i ta torebka ♥
OdpowiedzUsuńCześć! Wpadłam na Twojego bloga poprzez spis blogów Włosomaniaczek! Od dawna poszukuję stron pisanych przez emigrantki, jako iż sama mieszkam w Anglii już od jakiegoś czasu i lubię czytać o ludziach którzy są w takiej sytuacji jak ja, czyli wiecznie nie u siebie, haha! Od niedawna także interesuję się dbaniem o włosy i niestety nie mam pojęcia czy w Anglii w ogóle są jakieś fajne, niedrogie tanie kosmetyki- cuda : ) Powoli zaczynam testować różne produkty np. z The Body Shop'u, ale jednak to nie to samo co przeczytanie kilku(nastu... :) recenzji Włosomaniaczek mieszkających w Polsce i mających dostęp do pl kosmetyków, po czym udanie się do sklepu i zakupienie produktu które mają duże szanse sprawdzić się u ciebie.
OdpowiedzUsuń(Ostatnio wróciłam z Polski z dwoma siatami pełnymi odżywek, szamponów i olejków testowanych przez bardziej doświadczone włosomaniaczki a które teraz czekają na moje testy!) No cóż, taki już nasz los :)
Bardzo przyjemnie czyta się Twojego bloga, powodzenia i oby tak dalej :*
Podoba mi się ta biała torebka :))
OdpowiedzUsuńSuper ciuszki, a spodnie rzeczywiście mega! ;)
OdpowiedzUsuńA Ty jesteś taka śliczna, zgrabna, figurka jak modelka, nic tylko pozazdrościć! ;* Aż wpadłam w większe kompleksy ;D
przesłodka i najlepsza za wszystkiego jest ta psinka! :)
OdpowiedzUsuńale ubranka oczywiście też super :)
Śliczna kopertówka, psinka przeurocza:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w listopadzie będzie coś ciekawego w primarku. Lecę do Londynu i robię miejsce w podręcznym na zakupy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne czerwone rurki , ja sobie właśnie zamówiłam na necie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie :) Dodaje do obserwowanych !
OdpowiedzUsuńkasia-malek.blogspot.com ZAPRASZAM :)
Co za figurka!
OdpowiedzUsuńŚliczna torebeczka :)
OdpowiedzUsuń