A jednak jakoś zawsze ciężko było mi się trzymać od nich z daleka. Od kiedy pamiętam miałam swój ulubiony serial. Zaczynając od czasów dzieciństwa, gdy wyczekiwałam każdego kolejnego odcinka "Zbuntowanego Anioła", po "M jak miłość", "Barw szczęścia" i "Pierwszej miłości". Później przychodziły kolejne i kolejne. Moimi ostatnimi czaso-pochłaniaczami są "Orange is the new black" i "Game of Thrones" (niestety na kolejny sezon będę musiała czekać do 2016).
Chyba nie muszę nikomu przedstawiać tego serialu. Oglądam go już od 2011 roku i w dalszym ciągu uwielbiam - niestety z sezonu na sezon moich ulubionych bohaterów ubywa (to już chyba tradycja, że każdy finał sezonu jest pełen krwi) :/ "Gra o tron" to serial w którym każdy potrafi znaleźć coś dla siebie, uwielbiam go zarówno ja jak i Dawid.
Moim kolejnym ulubionym ostatnio serialem jest "Orange is the new black". Więzienne intrygi przeplatane dużą dawką śmiechu - od kiedy włączyłam pierwszy odcinek na netflixie, serial ten umila mi każdy weekend ;) Jeśli jeszcze serialu nie obejrzeliście, to bardzo polecam!
A jakie są Wasze ulubione seriale?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za komentarz- to niesamowicie motywuje do dalszego pisania!
Jeśli dodasz mnie do obserwowanych z pewnością odwdzięczę się tym samym :)