You are my inspiration - yes, you are! Bo właśnie dzięki Wam szybko się dziś do tego zebrałam, bez marudzenia. W szafie trzymam przeróżne ubrania. Zaczynając od góry spodnie/spodenki/spódniczki, zawieszone ubrania to te, które chciałabym zachować w miarę nie pogniecione - do dzisiejszego dnia, prawie 2 lata po przyjeżdzie do UK nie dorobiłam się jeszcze żelazka :P, trochę miejsca niestety musiałam odstąpić D. na jego koszule/t-shirty. Na samym dole mam kilka swetrów, które nie mieszczą mi się w komodzie z ikea, wypchanej już moimi swetrami i t-shirtami , o której możecie przeczytać tutaj. Mam jeszcze kilka sukienek i właściwie tyle. Musicie przyznać, że nie jest tego jakoś zdumiewająco dużo, staram się regularnie oddawać rzeczy, w których nie chodzę. Szafa do dużych nie należy (kupiliśmy ją z Dawidem na samym początku naszego życia w Anglii, mając wyjątkowo ciasny pokój i szczupły portfel to był najlepszy dostępny dla nas mebel) no i pomimo, że rzeczy ze sklepu Argos nie mają najlepszej opinii - trzyma się do dzisiaj . A jak wygląda Wasza szafa? Wypchana po brzegi ubraniami, czy może mega uporządkowana?
Wracam już do porządków domowych, a Wam życzę miłego wieczoru!
xxx
Anita
ja ostatnio zrobilam porządki w szafach i tez wyglada to teraz o niebo lepiej ;p
OdpowiedzUsuńw takim razie gratuluję ;)
UsuńU mnie całe szczęście w szafach zawsze panuje ład I porządek :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ;)
UsuńJa ostatanio też guzdrałam się w szafie chcąc zrobić porządek, ale daremnie ;)
OdpowiedzUsuńhehhehe znam ten ból ;)
UsuńŁoo, jaki porządeczek :D
OdpowiedzUsuńU mnie szafa jest mega wypchana, nic nie mogę znaleźć, a jak już najdę, to jest to tak pogniecione, że nie chce mi się prasować i zakładam to co jest na wierzchu i w miarę wyprasowane :P i takim oto sposobem mam masę ubrań, a chodzę w niewielu :P
też muszę wziąć się do roboty..:)
OdpowiedzUsuń