A teraz trochę pogadanki o cieniach z Inglota.
od lewej: matte 352, amc shine 118, matte 357, matte 329, 488.
Kilka lat temu po raz pierwszy skusiłam się na cień tej firmy, dokładnie numer 488 i byłam bardzo zadowolona. Jedynym minusem była cena- zdecydowanie za wysoka jak dla gimnazjalistki.
Podczas mojej ostatniej wizyty w PL zamarzyłam o tej paletce i gdy tylko zobaczyłam Douglas'a w pobliżu- nie mogłam nie wejść :P I tak po krótkiej chwili stałam się posiadaczką tej oto paletki. Wybrałam takie kolory, bo najprościej mi takich używać. Ekspedientka próbowała skusić mnie na coś bardziej szalonego, ale to chyba nie dla mnie :P
Jeden cień kosztował ok. 12/14 zł + kasetka 16. Cienie trzymają się bardzo długo na powiece, nie sypią się - dla mnie idealne, zapewne efekt będzie jeszcze lepszy, gdy w końcu kupię bazę do cieni, możecie jakąś polecić??
Wracam do czytania Waszych blogów ;)
Ja również jestem fanką Inglota!!! a jeśli chodzi o bazę pod cienie to polecam z ArtDeco, jest jedną z najlepszych i chyba najbardziej polecanych ale też ma swoją cenę :(
OdpowiedzUsuńPlus jest taki, że jest bardzo wydajna i starcza na długo :D
uum piękna paletka. W przyszłości chcę zainwestować w podobną, ale na razie finanse nie pozwalają. ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
http://this-is-lucy.blogspot.com/
obserwuję :)
moze kiedys jak juz bede miec wiecej pieniedzy tez sobie kupie takie cudo ;)
OdpowiedzUsuńale ślicznie skomponowana :) ♥.♥
OdpowiedzUsuńten różowy kolorek jest cudny :)
OdpowiedzUsuńŁadne odcienie ma paletka:)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne odcienie ♥ chciałabym taką paletkę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki!
OdpowiedzUsuńInglot podbija świat, ja też go lubię!
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Gratuluję lustrzanki! :)
OdpowiedzUsuńMoja Droga zostalas oTAGowana;) zapraszam do zabawy: http://chocolatemousse1.blogspot.co.uk/2012/11/moj-pierwszy-tag-liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńcienie Inglota- marzenie :) po Twojej recenzji na pewno się skuszę (jak tylko skończę którąś z obecnych paletek).
OdpowiedzUsuńco do bazy pod cienie, polecam tą z firmy Bell- Perfect Skin. Powiem szczerze, że jest to moja pierwsza baza (wcześniej nie widziałam sensu jej używania), ale jak dla mnie jest rewelacyjna. Fajnie podbija kolor cieni, dzięki niej cudowne cienie kremowe Catrice (posiadasz takie, prawda?) nie spływają z powieki :)
ja również gratuluję Ci lustrzanki!
pozdrawiam cieplutko :)
naturalnie chodziło mi o cienie Revlon :))
UsuńTez przydała by mi się lustrzana. maks zazdroszcząc zakupu :)
OdpowiedzUsuńhttp://ameliawyrwass.blogspot.com/
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńdo inglot przekonałam się już jakiś rok temu, lubię tam kupować bo kosmetyki może i są drogie ale starczają na bardzo długi czas :)
OdpowiedzUsuńinglot wspanialy, jak twoj blog
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
http://lifewithdelias.blogspot.com/
A ile kosztuje jeden cien? 7 zl? :) no cudowny glog daletgo pzrekazuje cudowna wiadomosc!:
OdpowiedzUsuńgratulacje zostalas nominowana do liebster blog awards :)
U mnie na blogu szczegóły :)