A teraz do rzeczy:
Mała Wielka Miłość
To produkcja polsko- amerykańska. Na początku spodziewałabym się typowej polskiej komedii romantycznej, których mam już skrajnie dość. A tu miłe zaskoczenie! Główna bohaterka to nie kolejna ofiara losu, biedulka szukająca szczęścia, czy jakiś inny twór typowy dla romantycznych historii rodem z Polski. Tutaj widzimy normalną dziewczynę, a i facet grający główną rolę nie jest jakimś wielkim zarobasem. Wzajemne niezrozumienie pomiędzy Polakami, a Amerykanem obrazuje komizm słowny. Polacy są pokazani w krzywym zwierciadle, na początku trochę jako złodzieje i zacofańcy bez znajomości angielskiego. Ale to tylko początek, w miarę rozwoju filmu przeciwstawieni są takim osobom ludzie wykształceni i bardzo przyjacielscy. Wielkim plusem jest tu amerykański akcent, na uwagę zasługują też sceny w pięknej Warszawie. Historia nie jest tak banalna jak większość, oczywiście jak w komedii romantycznej można spodziewać się dobrego zakończenia. Ale więcej na ten temat to już Wam na pewno nie zdradzę!
Serdecznie polecam Wam oglądnąć ten film :)
Widziałam go, całkiem fajny, lubię takie filmy :)
OdpowiedzUsuńoglądałam i tez mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńoglądałam i równiez się pod tym podpisuje :)
OdpowiedzUsuńOglądałam boski film kocham takie filmy :)
OdpowiedzUsuńnie miałąm okazji obejrzeć :P
OdpowiedzUsuńDość dawno temu miałam okazje go oglądać i faktycznie jest dość ciekawy i niebanalna nawet fabuła;) Kilka razy się nawet śmiałam na nim;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie http://artgalleryana.blogspot.com/
musze obejrzeć ! :)
OdpowiedzUsuńO! Z pewnością obejrzę ;d
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem- nie spodobał mi się. Oglądałam bo musiałam, zamiast się wzruszać, ryczałam ze śmiechu. Nie lubię po rpostu takich nie zaskakujących filmów.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale z drugiej strony jaka komedia romantyczna jest zaskakująca? w końcu w każdej nadchodzi happy end:)
UsuńŚwietny blog :) Przydatne posty, nie powiem.
OdpowiedzUsuńhttp://maxicollection.blogspot.com
zapowiada się ciekawie! ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie
podobał mi się, chociaż szału nie ma!
OdpowiedzUsuńdzieki o ja iagle poszukuje dobrych wartyh obejrzenia ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam z moim mężem oglądać filmy, o tym nawet nie słyszałam i nawet lekko mnie zaskoczył. Lubię Grochowską, więc chętnie obejrzę:)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć ! :) Ja ostatnio byłam na filmie "Nad życie" o gacie Mróz i muszę przyznać ,że jest genialny !:)
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie, paznokcie we wzorek Krówki :)
Słyszałam o nim, ale boję się oglądać takie smutne filmy, wywierają na mnie zbyt duży wpływ, ale myślę, że kiedyś się skuszę :)
UsuńO, obejrze sobie go dzis wieczorem, bo wlasnie mialam problem z wyborem filmu:)
OdpowiedzUsuńSkuszę się na pewno !
OdpowiedzUsuńP.S. Również obserwuję :*
Kiedyś słyszałam o tym filmie i planowałam go oglądnąć, ale jakoś zapomniałam. Teraz skoro o nim napisałaś na pewno obejrzę go w weekend :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy opis , chętnie bym go oberzjała : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
Polecam oczywiście :)
Usuńoj ja rowniez kocham filmy :) z tym ze ja wole cos bardziej strasznego :) horrory, thrillery i psychologiczne filmy... :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, ale oglądam tylko w obecności mojego TŻ inaczej trzęsłabym się ze strachu ;D
UsuńBardzo przypadł mi do gustu twój blog. Myślę, że będę tu częściej wpadać :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję i oczywiście zapraszam :)
UsuńHej, hej. Dodaję do znajomych, to znaczy obserwuję:)) Od dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńMałgosia z margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuń