W tą sobotę wybraliśmy się do safari parku - było ekstra. Nie spodziewałam się, że oglądanie zwierząt może sprawić mi tyle frajdy, a poczułam się znowu jak dziecko ;)
Zwierząt jest na prawdę dużo, od nosorożców po białe tygrysy. Cały pomysł z przemieszczaniem się samochodem jest świetny (niestety masa aut utworzyła lekki korek, ale później sytuacja się rozluźniła - cały park przejechaliśmy w prawie 2godziny). Oto kilka moich ulubionych zdjęć:
Jak możecie zauważyć- zwierzęta podchodziły na prawdę bardzo blisko, wiele z nich wprost 'pchało' się do samochodu - niektóre z nich można było karmić specjalnie kupionym przy kasach jedzeniem.
Zwierzęta groźne dla ludzi były NA SZCZĘŚCIE za kratkami :)
Po safari poszliśmy do drugiej części parku, gdzie można było oglądnąć różnego rodzaju pokazy na żywo ze zwierzętami, przejechać się na jakiejś kolejce góskiej (zdecydowanie dla mnie odpada:P), kupić jakieś pamiątki i oczywiście coś zjeść.
Jeśli mam wymienić jedyny negatyw związany z tym miejscem, to jest to zdecydowanie jedzenie. Ryba z frytkami jaką kupiłam była najgorsza na świecie- już po gryzie musiałam to odstawić :/
Jeśli będziecie w pobliżu WMSP to zdecydowanie Wam polecam - zarówno na randkę jak i rodzinny wypad! (ale pamiętajcie, żeby spakować kanapki :))
Śliczne zdjęcia -fajnie tak na żywo, z bliska zobaczyć takie zwierzęta :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń