Od zeszłej środy miałam w domu gości z Polski, co zaowocowało masą wspólnych zakupów na high street, no i oczywiście podróżami. W związku z tym, że mieliśmy do dyspozycji tylko 5 dni zdecydowaliśmy się pojechać do Londynu, a także gdzieś nad morze. Piszę 'gdzieś', bo nie mieliśmy konkretnej miejscowości w głowie. Udało nam się zobaczyć z D. Weston- Super-Mare, a także Swansea, tym razem jednak znów chcieliśmy zwiedzić coś nowego. Myślałam o Cardiff-ie, jednak spontanicznie pojechaliśmy do Barry, a dokładnie na Barry Island - no i to był strzał w 10!
Było niesamowicie gorąco(jak na angielskie standardy ;))
Spędziliśmy tam caaaały dzień, zjedliśmy oczywiście fish and chips, no i nareszcie złapałam jakąś opaleniznę! ;) Czy Wy lubicie plaże i morze, czy preferujecie raczej inne klimaty? Ja osobiście uwielbiam się wylegiwać w słońcu!
Następnego dnia wyruszyliśmy do Londynu, zdjęcia z wypadu zamieszczę w następnym poście. Niestety kilka dni wolnego dobiegły końca i już w środę wróciłam do pracy :) A co u Was??
xxxx
Anita
ja nie cierpię leżeć bezczynnie na plaży i się opalać.
OdpowiedzUsuńLubię lato,ale nie jak jest 40 stopni w cieniu ;/ to mi nie służy
Ładne widoki!
OdpowiedzUsuńZ chęcią sama wybrałabym się nad morze :)
Kocham morze :) chętnie bym posiedziała na plaży :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypadu, też chętnie wybrałabym się nad morze.
OdpowiedzUsuńNo i w tym roku koniecznie muszę złapać trochę słońca. :)